Nowy wpis do rejestru zabytków: modernistyczna willa Katelbachów k. Celestynowa

piątek, 22 lipca 2022 11:43

Rejestr zabytków nieruchomych województwa mazowieckiego wzbogacił się kolejną modernistyczną willę, wpisem do rejestru objęty został budynek mieszkalny, wzniesiony dla rodziny Katelbachów, położony w miejscowości Lasek koło Celestynowa, wzniesiony w latach 1937-1938.

Willa Katelbachów została wzniesiona na terenie oddalonej od Celestynowa wsi Lasek (dawniej folwark Strzępki). Jej właścicielem był inż. Stefan Katelbach, aktywny w wielu branżach przedsiębiorca, właściciel m.in. warszawskiego Domu Handlowego Stefan Katelbach (1919), dyrektor hurtowni materiałów włókienniczych Wielkopolanin (1920), właściciel Zakładów Przeróbki Drzewa Stefan Katelbach (1921). W późniejszych latach wchodził on w skład delegacji rządowych nawiązujących zagraniczne relacje handlowe, co pozwoliło mu na zaangażowanie się w działalność Syndykatem Eksportu Przemysłu Zbrojeniowego (SEPEWE), czy powołanie Towarzystwa Eksportowo-Importowego „Gokkes” w Polsce, które zajmowało się rozprowadzaniem m.in. materiałów i nawierzchni kolejowych, drewna, blachy żelaznej szyn i artykułów kolonialnych. Pod koniec lat 30. XX w. Katelbach wraz z bratem Tadeuszem założył Polski Zakład Filmowy „Kohorta” z własnym atelier i laboratorium. W 1940 r. Katelbach wyjechał z kraju, przebywał m.in. we Francji, Nicei i Kanadzie.

Stefan Katelbach pod koniec lat 30. XX w. zlecił wybudowanie na terenie dawnego majątku luksusowej willi. Jej projektant nie jest znany, można jednak przypuszczać, że był nim Juliusz Nagórski, który w 1937 r. zaprojektował dla Stefana Katelbacha willę w Juracie. Budynek otrzymał modernistyczną formę i bogaty wystrój, na który składały się m.in. kute kraty, okładziny, parapety i posadzki kamienne, parkiety, sztukaterie, kafle huculskie pozyskane z przywiezionego z Pokucia pieca. Willa pozostawała w rękach właścicieli do 1940 r., po wojnie przeszła na własność Skarbu Państwa i wykorzystywana była jako siedziba szkoły, a następnie sanatorium przeciwgruźliczego. Od 1972 r. budynek wraz z terenem przeszedł pod zarząd Polskiej Akademii Nauk i jest siedzibą ośrodka szkoleniowego Instytutu Wysokich Ciśnień (UNIPRESS). W latach 90. XX w. w budynku przeprowadzono zachowawczy remont.

W willi zachował się w dużym stopniu oryginalny wystrój wnętrz obejmujący m.in. parkiety, okładziny kamienne, szafy wnękowe, kominki, sztukaterie i klatki schodowe. Istotnym elementem wystroju są również kafle podolskie autorstwa Aleksandra Bachmińskiego (Bachmetiuka) z Kossowa, który uznawany jest za najwybitniejszego przedstawiciela ludowej ceramiki huculskiej. Kafle pochodzące ze zdemontowanego pieca z 1879 r. wmurowano w ścianę przy wejściu na werandę po stronie lewej (18 szt.) i prawej (6 szt.). Nad kominkiem w salonie znajduje się historyczne lustro, na parterze i piętrze zachowały się pojedyncze przykłady umieszczonych w niszach lamp sufitowych w zlicowanej ze stropem oprawie z niklu i szkła mlecznego, szafek ściennych, a także wykonanych na wymiar wnękowych szaf gabinetowych o fornirowanych drzwiach. W sypialni na piętrze znajduje się niewielka nisza nad drzwiami wejściowymi z rzeźbiarskim popiersiem. Okrągłe okno oranżerii wypełnione jest witrażem o tematyce marynistycznej.

Dawna Willa Katelbachów stanowi cenny przykład luksusowego modernistycznego budynku mieszkalnego wzniesionego na podstawie indywidualnego projektu architektonicznego uwzględniającego kompleksowy wystój i rozwiązania materiałowego. Walory artystyczne budynku wyrażają się zarówno w zewnętrznej formie architektonicznej jak i rozplanowaniu oraz wystroju wnętrz. Kubiczne segmenty i opływowe narożniki silnie rozczłonkowanej bryły wraz z fakturalnym zróżnicowaniem powierzchni elewacji wywodzą się z form stylu międzynarodowego, rozpowszechnionego w dwudziestoleciu międzywojennym. Efekty przestrzenne podkreśla dodatkowo układ tarasów wiążących kompozycję przestrzenną budynku z otaczającym terenem. Wszystkie powyższe elementy definiujące architekturę budynku wpisują się w język architektury modernizmu o cechach luksusowych. Z dużym prawdopodobieństwem za autora budynku uznać można Juliusza Nagórskiego, który w swoich projektach umiejętnie łączył nowoczesną i atrakcyjną wizualnie formę zewnętrzną z dbałością o detal i sposób opracowania poszczególnych elementów. Podejście takie widoczne jest m.in. poprzez wykorzystanie kamienia łamanego do opracowania cokołu, ganka, filarów czy zastosowanie tyku szlachetnego z ryflowaniem i pasową dekoracją.

Wysokie walory artystyczne posiada również wnętrze willi. Dobrze zachowane poddziały, układ i wyposażenie wnętrz oraz elementy dekoracyjne prezentują wysokie walory estetyczne, dając wgląd w sposób urządzenia willi zamożnego przedsiębiorcy l. 30. XX w. Na szczególną uwagę zasługuje wykorzystanie kafli huculskich o motywach ludowych skontrastowanych z nowoczesną formą opracowania kominków, stolarki okiennej i drzwiowej, posadzki, drewnianych podciągów i prostej sztukaterii (płytkie listwy sufitowe, zaoblone narożniki). Budynek wyróżnia się pośród zachowanej na terenie województwa grupy modernistycznych budynków mieszkalnych spójną i starannie zakomponowaną aranżacją wnętrz dostosowaną do układu funkcjonalnego i potrzeb pierwszych użytkowników oraz wysokim poziomem zachowania oryginalnej substancji zabytkowej.

Wartość historyczna budynku wiąże się z sylwetką jednego z najbogatszych polskich finansistów w dwudziestoleciu międzywojennym, inż. Stefana Katelbacha, brata senatora i dziennikarza Tadeusza Katelbacha, pozostającego w ocenie współczesnych zdolnym przedsiębiorcą, a dla mieszkańców Celestynowa filantropem, który wspierał rozwój miejscowości. Jednocześnie zachowane elementy wystroju łącza się z działalnością artystyczną dwóch ceramików - Aleksandra Bachmińskiego oraz Arnolda Hartiga.

prof. dr hab. Jakub Lewicki
Mazowiecki Wojewódzki
Konserwator Zabytków

 

Rozwój społeczności musi być zrównoważony

środa, 06 lipca 2022 11:25

Rozmowa z prof. Jakubem Lewickim, Mazowieckim Wojewódzkim Konserwatorem Zabytków

Pod koniec lipca odbędzie się bardzo ważne i ciekawe wydarzenie. To 8. Szkoła Letnia PKN ICOMOS. Jednym z jej współorganizatorów jest również Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Warszawie.

Tradycyjnie już włączyliśmy się w tą ważną imprezę. Promocja przedsięwzięć związanych z aktualnymi problemami ochrony dziedzictwa narodowego i kulturalnego jest niezwykle ważna. Zawsze musi być popularyzowana i przedstawiana. Zwłaszcza w gronie osób, dla których ochrona działań konserwatorskich jest nie tylko zawodowym, trudnym wyzwaniem, ale też pasją. Temu też celowi poświęcona jest właśnie 8. Szkoła Letnia PKN ICOMOS.

Jej głównym tematem jest „Presja inwestycyjna dużych miast”. Dlaczego właśnie to zagadnienie ma być wiodące podczas trzydniowego spotkania?

To niezwykle ważne sprawy. Praktycznie codziennie w swojej pracy spotykam się czy podejmuję decyzję, które oscylują wokół tych zagadnień. Miasta się rozwijają, potrzeby społeczne, architektoniczne rosną. Mają swoje oczekiwania, które niejednokrotnie stają się agresywne. Rozwój naszych społeczności musi być zrównoważony. Odpowiednio zbilansowany. Oręż do tego ma wiele instytucji. Jednym z najważniejszych są miejskie czy gminne plany zagospodarowania przestrzennego. Wiemy jednak że nie wszędzie występują. Przy podejmowaniu decyzji trzeba wykazać się odpowiedzialnością nie tylko związaną z oczekiwaniami mieszkańców, ale też dobrem, którym się zarządza i ma wielką wartość dla wspólnego dziedzictwa. Podczas naszych spotkań, chcemy głównie skupić się na tych zagadnieniach. Pokazać je w szerszej perspektywie.

Szkoła letnia to nie tylko wykłady, ale też zwiedzanie.

Chcemy nie tylko mówić o naszych działaniach, ale też je zaprezentować. Przybliżyć jak skomplikowane działania związane z inwestycjami i ochroną zabytków, można odpowiednio zrealizować. Dlatego w naszym programie są wizyty w obiektach nieudostępnianych turystycznie w Warszawie i wybranych inwestycjach Mazowsza. Ich lista jest aktualizowana na bieżąco i wkrótce będzie gotowa.
 

Lokomotywownia „Olszynka Grochowska” w rejestrze zabytków

poniedziałek, 04 lipca 2022 12:42

Do rejestru zabytków trafił unikatowy obiekt budownictwa kolejowego. Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków podjął decyzję o objęciu prawną ochroną konserwatorską budynku hali lokomotywowni „Olszynka Grochowska”, wzniesionego w latach 30. XX w., położonego przy ul. gen. J. Chłopickiego 53 w Warszawie.

Hala lokomotywowni (d. rewizji bieżącej elektrowozów) znajdująca się na terenie stacji postojowej (rozrządowej) Grochów, po północnej stronie linii kolejowej Warszawa-Wschodnia-Pilawa, została wzniesiona w związku z elektryfikacją Warszawskiego Węzła Kolejowego. Budynek zaprojektowany na zlecenie Ministerstwa Komunikacji przez Biuro Projektów i Studiów PKP obsługiwać miał 4 tory postojowe do bieżącej konserwacji elektrowozów (hala) i zaplecze administracyjno-techniczne (dwukondygnacyjna przybudówka z warsztatem podręcznym). Projekt opracowany został przez inż. Wacława Żenczykowskiego (1897-1957), członka PAN, wykładowcę Politechniki Warszawskiej, projektanta i autora publikacji oraz opinii dotyczących budownictwa i zagrożeń budowalnych. Do jego realizacji przystąpiono na przełomie 1937 i 1938 r., realizowana przez firmę Travers budowa ukończona została pod koniec 1938 r.

Otwarta hala typu przelotowego wsparta na 22 słupach przekryta została nowoczesnym sklepieniem beczułkowym (10 łupin beczułkowych) oraz posadowiona na żelbetowych ławach i stopach fundamentowych opartych na palach Straussa, stabilizujących grunt na terenie stacji. Jak pisano „W kształcie swoim hala harmonizuje z sylwetką nowoczesnych elektrowozów, w szczególności zaś będzie odpowiadała lokomotywom przyszłości o liniach opływowych” (Żenczykowski, Hala do rewizji bieżącej elektrowozów w Grochowie pod Warszawą, „Inżynieria i budownictwo”, 1938, nr 4).

W czasie II wojny światowej budynek użytkowany był zgodnie z przeznaczeniem. Pomimo zniszczeń infrastruktury technicznej, znajdująca się poza głównym węzłem kolejowym zabudowa stacji postojowej Grochów nie uległa zniszczeniu i po 1945 r. obsługiwała tabor kolejowy zarówno z prawo- jak i lewobrzeżnej Warszawy. Pod koniec l. 50. XX w. do budynku dostawiono dodatkową halę mieszczącą jeden tor, do obsługi nowocześniejszych i dłuższych zestawów taboru trakcyjnego. Hala swoją funkcję pełniła do przełomu l. 60. i 70. XX w., kiedy część jej zadań przejęła hala elektrowozowni Nowy Grochów. Obecnie budynek hali lokomotywowni „Olszynka Grochowska” wykorzystywany jest do obsługi lokomotyw elektrycznych (głównie składów pospiesznych).

Budynek hali lokomotywowni „Olszynka Grochowska” stanowi cenny przykład obiektu kolejowego wzniesionego w l. 30. XX w. według nowatorskiego projektu. Jak stwierdzono w karcie ewidencyjnej budynku nośnikiem wartości zabytkowych jest „unikalna, nowatorska konstrukcja stropu hali, zachowanie wielu elementów konstrukcyjnych i wyposażenie w stanie oryginalnym”. Hala łączy się bezpośrednio z działalnością projektową uznanego autorytetu w dziedzinie budownictwa, jakim był prof. Wacław Żenczykowski. Dzięki przeprowadzonym badaniom i obliczeniom statystycznym udało się stworzyć konstrukcję dachową charakteryzującą się lekkością, oszczędnością materiałową oraz łatwością utrzymania i konserwacji, która w ocenie jej twórcy, była pierwszą tego typu konstrukcją na świecie. Nowatorski kształt beczułki powierzchniowej otrzymano „dzięki przesuwaniu po liniach wezgłowia odcinka kołowego w ten sposób, że jego płaszczyzna jest wszędzie normalna do linii parabolicznej wezgłowia” (Żenczykowski, Hala do rewizji bieżącej…). Wykonane testy obciążeniowe na modelach potwierdziły trwałość zaproponowanego rozwiązania i zdecydowały o wdrożeniu projektu do realizacji. Wartość naukowa budynku wyraża się zatem zarówno w procesie koncepcyjnym, jak i w warstwie materialnej budynku, m.in. technologii i jakości wykonania, wysokiej jakości materiałów budowlanych.

Budowa hali była jednocześnie świadectwem rozwoju technicznego II Rzeczypospolitej oraz dokumentem modernizacji infrastruktury kolejowej okresu międzywojennego z zastosowaniem najnowszych rozwiązań technicznych (elektryfikacja ruchu kolejowego, wprowadzenie nowych konstrukcji żelbetowych). Nośnikiem wartości zabytkowych jest również oryginalna bryła budynku łącząca nowatorskie rozwiązane technologiczne z estetyką architektury modernistycznej, zachowany w dużym stopniu oryginalny wystrój oraz układ funkcjonalno-przestrzenny. Jest to jednocześnie rzadki przykład obiektu tego typu, jedna z najstarszych, trwale użytkowanych lokomotywowni na terenie Warszawy, która przetrwała w dobrym stanie II wojnę światową oraz uniknęła współczesnych modernizacji.

prof. dr hab. Jakub Lewicki
Mazowiecki Wojewódzki
Konserwator Zabytków

 

Strona 16 z 335

«PoczątekPoprzednia11121314151617181920NastępnaOstatnie»
Archiwum aktualności:
Polecamy również:

muwz_g
bskz_g
mkdn_g
muwz_g